W jednym z ostatnich moich wpisów Restrukturyzacja zamiast upadłości wspominałam, iż zmianie uległa definicji niewypłacalności dłużnika. Dziś trochę więcej na ten temat.
Zgodnie ze znowelizowanym brzmieniem art. 11 Prawa Upadłościowego, dłużnik jest niewypłacalny, jeżeli utracił zdolność do wykonywania swoich wymagalnych zobowiązań pieniężnych.
Wcześniejszy stan prawny niewypłacalność dłużnika utożsamiał z niewykonywaniem swoich wymagalnych zobowiązań pieniężnych. Ówczesna definicja niewypłacalności miała ten skutek, że każdy wierzyciel posiadający wierzytelność z tytułu niezapłaconej faktury mógł wystąpić z wnioskiem o ogłoszenie upadłości. Dla określenia, czy dłużnik jest niewypłacalny, nieistotne było, czy nie wykonuje wszystkich zobowiązań pieniężnych czy też tylko niektórych z nich. Mało znaczący był również rozmiar niewykonywanych przez dłużnika zobowiązań. Niewykonywanie zobowiązań o niewielkiej wartości w istocie prowadzić mogło do ogłoszenia upadłości.
Nowa definicja kładzie nacisk na badanie stanu ekonomicznego dłużnika, przełamując nieco praktykę sądów polegająca na badaniu tylko formalnej strony pojęcia niewypłacalności. Domniemywa się przy tym, że dłużnik utracił zdolność do wykonywania swoich wymagalnych zobowiązań pieniężnych, jeżeli opóźnienie w wykonaniu zobowiązań pieniężnych przekracza trzy miesiące. Jest to domniemanie wzruszalne, pozwala to dłużnikowi wykazać, że sam fakt niewykonywania wymagalnych zobowiązań pieniężnych przez okres przekraczający trzy miesiące nie oznacza, że na trwałe utracił on zdolność do ich wypełnienia
Zgodnie z ust. 2, dłużnik będący osobą prawną albo jednostką organizacyjną nieposiadającą osobowości prawnej, której odrębna ustawa przyznaje zdolność prawną, jest niewypłacalny także wtedy, gdy jego zobowiązania pieniężne przekraczają wartość jego majątku, a stan ten utrzymuje się przez okres przekraczający dwadzieścia cztery miesiące.
W porównaniu z wcześniejszym stanem prawnym, ustawodawca określił czas trwania nadwyżki zobowiązań nad aktywami, który ma znaczenie z punktu widzenia spełnienia przesłanek ogłoszenia upadłości. Doprecyzował również, że do majątku, o którym mowa w art. 11 ust. 2, nie wlicza się składników niewchodzących w skład masy upadłości, zobowiązań przyszłych i warunkowych, a także zobowiązań wobec wspólnika albo akcjonariusza z tytułu pożyczki lub innej czynności prawnej o podobnych skutkach, w szczególności dostawy towaru z odroczonym terminem płatności, dokonanej na rzecz upadłego będącego spółką kapitałową w okresie pięciu lat przed ogłoszeniem upadłości, wraz z odsetkami.
Przepis art. 11 ust. 5 formułuje tzw. domniemanie bilansowe, które określa, że zobowiązania pieniężne dłużnika przekraczają wartość jego majątku, jeżeli zgodnie z bilansem jego zobowiązania, z wyłączeniem rezerw na zobowiązania oraz zobowiązań wobec jednostek powiązanych, przekraczają wartość jego aktywów, a stan ten utrzymuje się przez okres przekraczający dwadzieścia cztery miesiące.
Ustawodawca w art. 11 ust. 6 wprowadził nową podstawę do oddalenia wniosku o ogłoszenie upadłości. Sąd może zatem oddalić wniosek, jeżeli nie ma zagrożenia utraty przez dłużnika zdolności do wykonywania jego wymagalnych zobowiązań pieniężnych w niedługim czasie. Interpretacja nieostrego pojęcia niedługiego czasu należeć będzie do oceny sadu. Kompetencję tę, potraktować należy, jako rozwiązanie dobre, miarodajne dla różnych grup podmiotów wobec których może zostać ogłoszona upadłość.
Warto podkreślić, że do spółek osobowych w rozumieniu KSH, w których co najmniej jednym wspólnikiem odpowiadającym za zobowiązania spółki bez ograniczenia całym swoim majątkiem jest osoba fizyczna stosujemy jedynie przesłankę niewypłacalności wyrażoną w art.11 ust. 1 i idące za nią domniemanie z ust. 1a. Wynika z tego, że spółka osobowa jest niewypłacalna, jeżeli utraciła zdolność do wykonywania swoich wymagalnych zobowiązań pieniężnych, przy domniemaniu, że opóźnienie w wykonaniu zobowiązań spółki przekracza okres trzech miesięcy.
Reasumując, zmiany wprowadzone w nowej definicji niewypłacalności odpowiadają potrzebom obrotu gospodarczego. Dzięki nowelizacji sam brak zapłaty nie jest wyraźnym sygnałem niewypłacalności dłużnika i bezwzględną przesłanką ogłoszenia upadłości. Sąd będzie zobowiązany zbadać sytuację ekonomiczną i stan finansów dłużnika, w tym jego płynność finansową i wysokość zadłużenia. Nieść będzie to jednak ryzyko dla wierzyciela składającego wniosek o ogłoszenie upadłości, ponieważ dzięki zastosowaniu domniemań wzruszalnych dłużnikowi ułatwia się drogę do ochrony swego majątku przed ogłoszeniem upadłości.