Od początku epidemii koronawirusa w Polsce przedsiębiorcy wielokrotnie postulowali o podjęcie przez ustawodawcę kroków celem wprowadzenia zmian w prawie upadłościowym i restrukturyzacyjnym i dostosowaniu ich regulacji, chociażby tymczasowo, do sytuacji panującej w kraju.
18 kwietnia 2020 r. weszła w życie ustawa o szczególnych instrumentach wsparcia w związku z rozprzestrzenianiem się wirusa SARS-CoV-2, tzw. „Tarcza antykryzysowa 2.0”, której poświęcony był również mój poprzedni wpis (zobacz: Tarcza antykryzysowa a prawo upadłościowe i restrukturyzacyjne? ). Na mocy tej ustawy zawieszony został termin do złożenia wniosku o ogłoszenie upadłości.
Dla przypomnienia dodam, że prawo upadłościowe nakłada na dłużników obowiązek złożenia wniosku upadłościowego w okresie 30 dni od dnia powstania niewypłacalności. Z powodu epidemii koronawirusa zasady te uległy zmianie.
Do tarczy antykryzysowej dodano nowy przepis:
„Art. 15zzra.
1. Jeżeli podstawa do ogłoszenia upadłości dłużnika powstała w okresie obowiązywania stanu zagrożenia epidemicznego albo stanu epidemii ogłoszonego z powodu COVID-19, a stan niewypłacalności powstał z powodu COVID-19, bieg terminu do złożenia wniosku o ogłoszenie upadłości, o którym mowa w art. 21 ustawy z dnia 28 lutego 2003 r. – Prawo upadłościowe nie rozpoczyna się, a rozpoczęty ulega przerwaniu. Po tym okresie termin ten biegnie na nowo. Jeżeli stan niewypłacalności powstał w czasie obowiązywania stanu zagrożenia epidemicznego albo stanu epidemii ogłoszonego z powodu COVID-19 domniemywa się, że zaistniał z powodu COVID-19.
2. Jeżeli termin na zgłoszenie wniosku o ogłoszenie upadłości ustalany jest z uwzględnieniem postanowień ust. 1 i wniosek o ogłoszenie upadłości zostanie złożony przez dłużnika w tym terminie, a brak jest wcześniejszego wniosku o ogłoszenie upadłości, określone przepisami ustawy z dnia 28 lutego 2003 r. – Prawo upadłościowe terminy, dla których obliczania znaczenie ma dzień zgłoszenia wniosku o ogłoszenie upadłości wydłuża się o liczbę dni pomiędzy dniem zgłoszenia wniosku o ogłoszenie upadłości, a ostatnim dniem, w którym wniosek ten winien być złożony stosownie do art. 21 ust. 1, lub odpowiednio art. 21 ust. 2a, ustawy z dnia 28 lutego 2003 r. – Prawo upadłościowe, bez uwzględniania postanowień ust. 1 niniejszego artykułu.”
Oznacza to, że w każdym przypadku dłużnik będzie mieć 30 dni od dnia odwołania stanu epidemii wirusa COVID – 19 na złożenie wniosku o ogłoszenie upadłości.
Dodatkowe wymogi
Należy jednak zaznaczyć, że aby powołać się na nowe zasady, należy jednak spełnić jeszcze dwa dodatkowe warunki:
- niewypłacalność musi powstać w okresie obowiązywania stanu zagrożenia epidemicznego albo stanu epidemii ogłoszonego z powodu COVID-19,
- niewypłacalność musi powstać z powodu COVID-19.
Uważam, że z uwagi na ciężką sytuację majątkową, wielu przedsiębiorców zdecyduje się na złożenie wniosku o ogłoszenie upadłości lub restrukturyzacyjnego jeszcze w trakcie trwania epidemii koronawirusa. Jednakże rozwiązanie wprowadzone tą ustawą, mimo, że posiada kilka wad, należy oceniać pozytywnie.
W praktyce najczęściej przedsiębiorcy składają wnioski o ogłoszenie upadłości już po upływie ustawowego 30-dniowego terminu. Powodem takiego działania jest zazwyczaj niewiedza o ich odpowiedzialności, czasem nawet przedsiębiorcy robią to świadomie i na własne ryzyko. Bardzo duża część przedsiębiorców postanawia walczyć do ostatniej złotówki zanim złoży wniosek o ogłoszenie upadłości, dlatego wnioski będą najpewniej składane w ostateczności i po ustaniu epidemii, w tym po wykorzystaniu przez nich wszelkich pomocy publicznych.
Należy również pamiętać, że często utrata płynności finansowej nie ma charakteru trwałego, związane jest z przyczyną przemijającą. Na pewno wielu przedsiębiorców już obecnie utraciło wiele pieniędzy i mogliby składać wnioski upadłościowe. Może się jednak okazać, że po podjęciu odpowiednich działań i środków w firmach, po ustaniu epidemii ich sytuacja znacznie się polepszy.
Dodatkowo, wydłużenie tego terminu pozwoli na skompletowanie przez dłużnika dokumentów do wniosku o ogłoszenie upadłości, co w trakcie trwania epidemii może być po prostu znacznie utrudnione organizacyjnie.
Przeczytaj też: Tarcza antykryzysowa 2.0. – krótkie podsumowanie
Oczywiście nie oznacza to, że przedsiębiorca może ignorować problemy finansowe powstałe w czasie epidemii. Wręcz przeciwnie, w tym okresie przedsiębiorca bardziej niż dotychczas powinien monitorować zarówno jego stan jak i działania swoich kluczowych kontrahentów. Wydłużenie okresu do złożenia wniosku o ogłoszenie upadłości ma przede wszystkim umożliwić podmiotom podjęcie w tym czasie prób ratowania przedsiębiorstwa bez widma ciążącego nad nimi terminu sądowego.
Jeszcze kilkanaście dni temu na stronie Ministerstwa Aktywów Państwowych można było znaleźć informację, że komisja ds. reformy nadzoru właścicielskiego w Ministerstwie Aktywów Państwowych wraz z zespołem Ministerstwa Sprawiedliwości przygotowała projekt kryzysowych rozwiązań legislacyjnych, które będą chronić polskie firmy przed upadłością. Projekt ten przewidywał termin aż 3 miesięcy od ustania stanu epidemii koronawirusa na złożenie wniosku o ogłoszenie upadłości. Nie zostało wyjaśnione dlaczego okres ten ostatecznie skrócono o 2 miesiące.
***
Przeczytaj również: RESTRUKTURYZACJA zamiast upadłości